Eileen, reż. William Oldroyd
28/09/23

„Eileen” w programie 14. AFF. Poznaj wschodzące gwiazdy amerykańskiego kina

Man down! Kino vs. toksyczna męskość na 14. American Film Festival Znamy projekty wybrane na US in Progress 2023

Chwaliliśmy się już aktorkami z zagwarantowanym wieczystym miejscem w gwiazdozbiorze największych osobistości kina – m.in. Sissy Spacek, Cher, Shelly Duval czy Glenn Close (aktorki z arcydzieł Roberta Altmana), a dziś kierujemy Waszą uwagę w stronę wschodzących gwiazd, które będzie można podziwiać podczas 14. American Film Festival we Wrocławiu (7-12 listopada). Spójrzcie w górę: oto Lily Gladstone, Rachel Sennott, Jacob Elrodi oraz Thomasin McKenzie – gwiazda filmu Eileen, w którym błyszczy u boku nagrodzonej Oscarem Anne Hathaway. 

Film w reżyserii Williama Oldroyda, po premierze na festiwalu Sundance, zaprezentujemy po raz pierwszy w Polsce właśnie podczas AFF-u. Trwa sprzedaż karnetów oraz akredytacji dziennikarskich i branżowych na festiwal.

Kup karnet

Zamów akredytację dziennikarską

Zamów akredytację branżową

Thomasin McKenzie: zostaw wyraźne ślady

Thriller i taniec? Proszę bardzo, oto znakomity występ w Ostatniej nocy w Soho Edgara Wrighta. Komedia i kino wojenne? Spójrzcie na świetną rolę w Jojo Rabbit Taiki Waititiego. Thomasin McKenzie żadnej roli się nie boi i potrafi perfekcyjnie łączyć skrajności. Ma 23 lata i zdążyła już szeroko otworzyć sobie drzwi do Hollywood, wciąż jednak starannie selekcjonując role. Widzki i widzowie American Film Festival pamiętają ją z (nie bójmy się słów) rewelacyjnego Zatrzyj ślady w reżyserii Debry Granik, gdzie z nadzwyczajną dojrzałością wcieliła się w córkę żołnierza cierpiącego na PTSD. Podczas tegorocznego AFF-u zobaczymy ją w Eileen Williama Oldroyda. To film osadzony w latach 60. XX wieku, pełnymi garściami czerpiący z klasyki – od melodramatu, przez noir po psychologiczny thriller; opowieść o młodej dziewczynie, która pod wpływem podszytej erotyzmem fascynacji zapragnie opuścić więzienie społecznych oczekiwań, prowincjonalnej mentalności, tłumionych pragnień. Anne Hathaway nazwała film Oldroyda połączeniem Carol i Wściekłych psów.

Lily Gladstone: na przekór Dzikiemu Zachodowi

Za 3… 2… 1… będzie o Lily Gladstone naprawdę głośno. Lada moment na ekrany kin wejdzie najnowsze dzieło Martina Scorsese, Czas krwawego księżyca, w którym Gladstone wciela się w jedną z głównych postaci, ponownie oddając głos rdzennym mieszkańcom USA. W jej żyłach płynie krew pierwszych ludów zamieszkujących Amerykę Północną, o czym konsekwentnie przypomina w filmach, w których występuje – jak w znanych publiczności American Film Festival Quantum Cowboys czy Pierwszej krowie. W tym roku zobaczymy ją na festiwalu nie tylko u Marty’ego, ale też w świetnym Fancy Dance. Debiut Eriki Tremblay to związana z kulturą rdzennych mieszkańców USA historia coming-of-age, z wątkiem kryminalnym w tle. Na pierwszym planie – głęboka relacja młodej dziewczyny i jej ciotki (Gladstone), kształtująca się w nieufnej i często wrogiej społeczności poza rezerwatem.

Rachel Sennott: poważnie o humorze

Oto aktorka, która łączy generacje: potrafi obśmiać Gen Z (Bodies, Bodies, Bodies), millenialsów (pokazywana na AFF-ie Shiva Baby) oraz boomerów (również Shiva Baby). Rachel Sennott niewątpliwie ma talent komediowy i na horyzoncie widać już kolejne filmy, które ten talent najpewniej potwierdzą. Potrafi także – a to sztuka niełatwa – łączyć humor z powagą, nie ujmując żadnej z tych rzeczy. Dowód w sprawie: I Used to Be Funny – fabularny debiut Ally Pankiw, reżyserki klipów Ariany Grande i scenarzystki Schitt’s Creek.To słodko-gorzka historia o trudnych dziewczyńskich relacjach, próbach bycia najlepszą stand-uperką na świecie i o tym, że czasami nie wszystko wychodzi, jak trzeba.

Jacob Elordi: tak wygląda euforia

W historii kina widzieliśmy już setki twardzieli o gołębim sercu; olbrzymich mięśniaków, którzy w głębi duszy są chłopcami przerażonymi światem wokół. Jacob Elordi kontynuuje tę tradycję, ale niech pierwszy rzuci kamieniem, kto uważa, że ten (nieprzyzwoicie przystojny) aktor jest odtwórczy lub nijaki. Przykład: fantastyczna rola w Euforii Sama Levinsona – grany przez Elordiego Nate Jacobs jest równie fascynujący co przerażający. Tym samym już na początku swojej kariery udowodnił, że nie da się zaszufladkować w roli sezonowego ciacha. Na tegorocznym American Film Festival zobaczymy go między innymi w The Sweet East, oszałamiającym debiucie operatora (chociażby braci Safdiech), Seana Price’a Williamsa. Oto Lilian (magnetyzująca Talia Ryder): jak każda szanująca się licealistka, marzy o wagarach. Swój cel realizuje jednak z rzadko spotykanym rozmachem. Korzystając ze sprzyjającego zbiegu okoliczności, dziewczyna rusza niczym Alicja w podróż po krainie anarchizujących pozerów, upadłych intelektualistów i wyniosłych artystów. Na drodze spotka m.in. Lawrence’a (znany z Red Rocket Simon Rex) oraz Iana (chwalony wyżej Jacob Elordi). The Sweet East to nie jedyny film z programu AFF-u, w którym zobaczymy gwiazdę Euforii. Trzymajcie rękę na pulsie, więcej informacji przekażemy już wkrótce.

 

 

Kolejne nowości programowe 14. American Film Festival będziemy ujawniać w nadchodzących tygodniach, a pełny program opublikujemy 24 października. Dzień później rozpocznie się sprzedaż pojedynczych biletów na festiwalowe seanse.


pozostańmy w kontakcie
przyjaciele festiwalu