Bezdroża

Zaczyna się orzeźwiająco, potem na pierwszy plan wysuwają się ledwie wyczuwalne wcześniej nuty goryczy, by na finiszu objawiła się głębia, która nie zatraca jednak pierwotnej subtelności. Tak wygląda przepis na sukces Alexandra Payne’a w jego obchodzącym właśnie dwudziestą rocznicę powstania filmie o lojalności, przemijaniu i wyższości pinot noir nad merlotem. W Bezdrożach, inspirowanych klasycznymi włoskimi komediami z nieśmiertelnym Fanfaronem Dina Risiego na czele, reżyser opowiada historię dwóch przyjaciół, którzy wyruszają w podróż szlakiem kalifornijskich winnic. W ten sposób Miles (Paul Giamatti), znawca win i niespełniony pisarz, chce uczcić zbliżający się ślub Jacka (Thomas Haden Church), kiedyś znanego aktora, obecnie odcinającego kupony od dawnej sławy lekkoducha i hedonisty. Choć wycieczka ma precyzyjnie zarysowany plan, to szumiące w głowie wino do spółki z wychodzącymi na wierzch kompleksami poprowadzą bohaterów w nieznane. I zrewidują ich wzajemną relację oraz wiedzę o sobie samych.